Hołowczyc rewelacyjne na pierwszym etapie Rajdu Dakar!
- Szczegóły
- Poprawiono: poniedziałek, 02, styczeń 2012 13:07
- Opublikowano: niedziela, 01, styczeń 2012 17:48
Jadąca samochodem Mini All 4 Racing, załoga ORLEN Team: Krzysztof Hołowczyc / Jean-Marc Fortin zajęła drugie miejsce na pierwszym etapie 34. Rajdu Dakar. Świetnie zaprezentował się również motocyklista Kuba Przygońsi, który był 5. w generalce ze stratą zaledwie 49 sekund do lidera – Chaleco Lopeza.
Bardzo fajny OS, reprezentatywny dla wielu nawierzchni. Jeździliśmy trochę po dziurach, trochę po szybkich partiach i trochę po technicznych zakrętach. Mieliśmy więc okazję przetestować samochód w bardzo różnych sytuacjach.
Jechaliśmy szybko, aczkolwiek staraliśmy się zachować rozsądek i nie podejmowaliśmy ryzyka. Widać, że tempo z bezpiecznym stylem jest dobre. Nie ma sensu cisnąć od razu na pierwszym OS-ie. Podobno nie zdarzyło się nikomu wygrać na pierwszym etapie i zwyciężyć w Dakarze, więc nasze drugie miejsce przyjmujemy za dobrą wróżbę. - powiedział Krzysztof Hołowczyc
W stawce samochodowej na OSowym podium stanęły trzy samochody Mini obsługiwane przez fabryczny zespół X-raid. Zwycięzcą etapu został Rosjanin Leonid Novitsky, który był zaledwie o pięć sekund szybszy od Krzysztofa Hołowczyca. Trzecie miejsce zajął Francuz Stephane Peterhansel (+9s).
Ubiegłoroczny zwycięzca rajdu - Nasser Al Attiyah miał problemy techniczne w swoim tylnionapędowym Hummerze. Z pomocą przyszedł mu jego kolega z zespołu Robby Gordon i Katarczykowi udało się ukończyć OS. Jego strata do lidera wynosi jednak 9'45. Na mecie odcinka pojawiła się już również Polska załoga samochodowa: Adam Małysz / Rafał Marton, która odnotowała czas wolniejszy o 17’28 od lidera.
Wśród motocyklistów najszybszy na etapie był Chilijczyk Francisco Chaleco Lopez. Zaledwie 14 sekund po nim linię mety przekroczył Marc Coma (trzykrotny zwycięzca Rajdu Dakar oraz tryumfator z ubiegłego roku), a następnie Argentyńczyk Javier Pizzolito (+27s), Amerykanin Alexis Cody (+30) i Polak oraz reprezentant ORLEN Team – Kuba Przygoński (+49). Marek Dąbrowski na etapie stracił do lidera 3’12 i zajął 24. pozycję, a Jacek Czachor był 48. (+6’20).
Pierwszy odcinek specjalny, właśnie rozpoczętego Rajdu Dakar, liczył zaledwie 57 kilometrów. Podczas tegorocznej rywalizacji krótszy będzie tylko ostatni OS rajdu z Piasco do Limy. Na tak krótkiej trasie ciężko jest wypracować znaczącą przewagę. Dla zawodników osiągnięcie dobrego wyniku od razu na początku jest jednak bardzo ważne, gdyż pozycjonuje zawodników w stawce. Statystyki mówią, że jeszcze nigdy nie udało się zwycięzcy pierwszego etapu stanąć na najwyższym stopniu podium tej najtrudniejszej imprezy sportu motorowego świata.